-- Leo's gemini proxy

-- Connecting to magicznylas.pl:1965...

-- Connected

-- Sending request

-- Meta line: 20 text/gemini;lang=pl-PL

↩ [home]



kiedyś...



BPS – 8 tygodniowy hardcore wg Petera Greifa


Nigdy wcześniej nie udało mi się zrealizować nawet w 60% założonego planu. Wykazywałem modelowy słomiany zapał: zaczynałem z werwą, pełen entuzjazmu, a kończyłem z wielkimi brakami, bez determinacji, strategii na bieg, licząc na łut szczęścia. Oczywiście, linię mety przekraczałem grubo po planowanym czasie, mając wielki żal do świata i okolic, że znowu się nie udało.


Tym razem zrealizowałem niemal w 90% plan, który nakreśliłem niepewnie na początku października. Ambitnie założyłem, że będę trenować pięć razy w tygodniu, pokonując w sumie 80 km. Progres był widoczny i tak szybki, że w grudniu zafundowałem sobie tydzień resetowy – Marcin słusznie zauważył, że szczyt formy może przypaść na marzec, a do kwietniowego maratonu moc mnie opuści. Miesiąc później, załapałem się na mega grypę, która uziemiła mnie na półtora tygodnia. Ta nieplanowana przerwa, spowodowała minimalny spadek formy, którą w kolejnych tygodniach starałem się odzyskać. Dziś wiem, że jestem gotowy ruszyć w dalszą drogę.


Do łódzkiego maratonu pozostało 8 tygodni, to najwyższa pora, aby przejść do ostatniej fazy treningu, do Bezpośredniego Przygotowania Startowego. Układając mój skromny plan, kierowałem się zasadami Pana Danielsa, jednak kiedy przyszło mi zaplanować osiem tygodni BPS wpadłem w lekką panikę. Czy moja wiedza jest na tyle duża, aby pójść za ciosem i ostatecznie oszlifować wypracowywaną przez cztery miesiące formę? Mam zaufanie do siebie. Wierzę, że droga, którą obrałem, jest słuszna. Jednak w kwestii BPS, postanowiłem oddać się w ręce fachowca i wprowadzić w życie „Count Down Plan” opracowany przez Petera Greifa.


CDP jest trudny i wymagający. Jak można przeczytać „ma szczególnie mocne psychologiczne podłoże”, a najważniejszą jednostką treningową są biegi długie na dystansie 35 km, podczas których, z tygodnia na tydzień, podkręca się końcówkę, maksymalnie zbliżając do planowanego tempa maratonu. Dodatkowo mocnymi akcentami są: sesje interwałowe, na trzech różnych dystansach w dopasowanych do nich tempach, biegi w tempie progowym i maratońskim, a całość sprowadza się do dużego kilometrażu tygodniowego.


Pozostało mi wybrać jedną z czterech grup (wybrałem Grupę 5, czyli pięć treningów tygodniowo – jak wynika z tabeli, tygodniowy dystans wynosi 70 – 90 km /tydzień), podstawić planowane tempo maratońskie pod szereg wzorów, które określają tempo dla poszczególnych jednostek treningowych, wprowadzić dane do kalendarza treningowego i zabrać się do roboty. Wdarł się jednak pewien dysonans, przy ustalaniu dystansów w poszczególnych dniach treningowych, dodając do mocnych jednostek treningowych (wg zalecenia) rozgrzewkę i roztruchtanie, średni kilometraż tygodniowy przekracza delikatnie 100 km. Biorę pod uwagę dolne zakresy wymaganego dystansu dla jednostki treningowej!


Jeszcze nigdy tak dużo i tak ciężko nie pracowałem, nie trenowałem, pokonując tygodniowo 100 km. Czuję respekt, ale wiem, że podołam. Starty w ultramaratonach, nocne biegi po Magicznym Lesie na tyle mnie uodporniły, żeby podjąć się realizacji BPSu Pana Greifa. Wytrwałości i motywacji, o których pisze we wstępie, mi nie brakuje, a chęć osiągnięcia sukcesu nakręca mnie podwójnie. Wierzę w siebie i znam swoje możliwości, a czy zrealizuję swoje plany, dowiem się za 8 tygodni.


* * *


Raz w tygodniu (może co dwa tygodnie) postaram się opublikować krótki raport z realizacji BPSu, podzielić się wrażeniami, uwagami technicznymi i – mam nadzieję – pochwalić się osiągniętymi postępami.



[063/100]

-- Response ended

-- Page fetched on Mon May 20 20:46:42 2024